Antykorupcyjny eksperyment
Bardzo często informacje o skandalach korupcyjnych napływają z Indii, których mieszkańcy wymyślają coraz to nowe sposoby walki korupcją. Po głodówkach, w których udział biorą tysiące obywateli, innowacyjnych stronach do zgłaszania przypadków korupcji, ostatnim pomysłem jest instalowanie kamer, które przez 24 godziny na dobę monitorują biura urzędników.
Przynajmniej na taki pomysł wpadł Oommen Chandy, gubernator Kerali.
Kiedy 1 lipca tego roku w Internecie uruchomiono stronę, na której można było śledzić pracę gubernatora, zalogowało się na nią 100 tysięcy internautów. W ciągu dwóch tygodni portal odwiedziło blisko 300 tysięcy.
Szkopuł w tym, że w sieci udostępnia się tylko zapis wideo. Gubernator tłumaczy brak dźwięku troską o nieskrępowanie interesantów i współpracowników.
Zainstalowanie kamery w biurze urzędnika media określają mianem symbolicznego gestu, który ma jedynie sprawiać pozory sprostania najwyższym standardom. Dzięki temu marketingowemu posunięciu, niewielki nakład pracy i środków może się zwrócić z nawiązką. A ci, którzy chcą wręczyć łapówkę mogą ciągle to zrobić poza biurem.
Źródła:
http://www.keralacm.gov.in/index.php/component/content/article/152