Menadżer Apple oskarżony o łapówki
Jak donosi brytyjski “Guardian”, Paul Devine, dyrektor Apple nie przyznał się do zarzutu przyjęcia łapówki od azjatyckich dostawców w zamian za udzielenie informacji.
Paul Devine został oskarżony przez sąd w San Jose o przyjęcie w ciągu kilku lat łapówek na kwotę ponad miliona dolarów. Korumpować go mieli producenci części do iPhone’ów i iPod’ów. W sumie ciąży na nim 27 zarzutów. Oprócz procesu karnego, proces cywilny wytoczyła mu firma Apple, zarzucając byłemu pracownikowi m.in. złamanie zapisów umowy i obowiązków powierniczych. W przeciwieństwie do polskiego systemu prawnego, wyrok amerykańskiego sądu w procesie cywilnym nie jest uzależniony od rozstrzygnięcia procesu karnego, stąd uniewinnienie od zarzutów korupcyjnych wcale nie kończy kłopotów Devine’a.
Jak donosi „Financial Times”, Apple w swoim pozwie wskazała na kilka firm, które skorzystały z informacji dostarczanych przez Devine’a. Są to: chiński Kaedar Electronics i koreański Crestyn. Ta druga firma podała, że z byłym menadżerem Apple zawarła umowę o świadczenie usług konsultingowych dotyczących tendencji konsumentów na rynku amerykańskim, co według firmy nie jest nielegalne.
Z kolei singapurskie biuro antykorupcyjne (Corrupt Practices Investigation Bureau – CPIB) odmówiło komentarza na temat możliwego śledztwa w sprawie trzech tamtejszych firm, które mogły być zamieszane w korupcyjny proceder z udziałem pracownika Apple.
Źródła: top10.com; guardian.co.uk (17.08.2010); ft.com