Afgańska armia przepełniona korupcją
Waszyngton. Afgańska armia, stanowiąca filar amerykańskiej strategii stabilizacyjnej w tym kraju, przepełniona jest korupcją, konfliktami między grupami etnicznymi oraz rywalizacją ich przywódców. Wnioski takie zostały sformułowane w raporcie przygotowanym przez Międzynarodową Grupę ds. Sytuacji Kryzysowych (International Crisis Group).
Rozwój i usprawnianie afgańskiej armii stanowi istotny element strategii realizowanej przez prezydenta Baracka Obamę. Przygotowany raport poddaje jednak w wątpliwość niektóre z podejmowanych przez Stany Zjednoczone wysiłków. Ameryka oczekuje, że jeszcze przed 2013 rokiem afgańska armia rozrośnie się z obecnych 90 tysięcy żołnierzy do 240 tysięcy. W publikacji zwrócono jednak uwagę na ryzyko dezintegracji tamtejszej armii po wycofaniu z Afganistanu sił międzynarodowych.
Stany Zjednoczone są największym ofiarodawcą środków, instruktorów oraz wyposażenia dla afgańskiego wojska od czasu rozpoczęcia interwencji zbrojnej w 2001 roku. Jednak według autorów raportu, pomimo przeznaczonych dotychczas środków finansowych, cel stworzenia samowystarczalnej afgańskiej armii jest nadal daleki. Konflikt między ministrem obrony Abdulem Rahimem Wardakiem, będącym członkiem najliczniejszej grupy etnicznej Afganistanu, Pasztunów oraz generałem Bismullahem Khanem, będącym Tadżykiem, spowodował pat w zakresie kontroli nad armią, jej zasobami i działaniami, jednocześnie utrudniając jej rozbudowę. Stwierdzono, że zarówno ministerstwo obrony, jak i cała armia przepełnione są korupcją.
Raport konkluduje, że afgańska armia otrzymuje większe wsparcie od innych instytucji państwowych, a jej rozwój jest zdecydowanie bardziej zaawansowany, niż choćby afgańskiej policji. Nie wiadomo jednak jak długo armia zdoła utrzymać obecne tempo rozwoju. Nadal stoi przed nią wiele wyzwań, takich jak brak przywództwa, brak umiejętności czytania i pisania, a także słabe możliwości logistyczne. Dopóki w strukturach sektora obrony obecne będą partyjniactwo i korupcja, dalszy rozwój armii, bez rozwiązania tych fundamentalnych problemów, zamiast poprawiać poziom bezpieczeństwa może go pogorszyć, konkluduje raport.
Źródło: newsobserver.com (11.05.2010)