Nawigacja

Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Były premier Rumunii oskarżony

7.05.2010 Bukareszt. W środę, 4 maja 2010 prokuratorzy rumuńskiego organu antykorupcyjnego (Direcţia Naţională Anticorupţieo - DNA) oświadczyli, że były premier Rumunii Adrian Nastase został oskarżony o szantaż i korupcję. Śledztwu nadano kryptonim "Sprawy Zambacciana"*.

Jak podaje gazeta „Romanian Times”, Nastase miał przyjąć łapówkę od Iriny Pauli Jianu, w zamian za pozostawienie jej na stanowisku Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Otrzymane korzyści majątkowe Nastase wydał na towary pochodzące z Chin, które przez pewien czas przechowywano w ambasadzie Rumunii w tym kraju. Jak podaje rumuński portal  Nine O’clock, w ten wątek uwikłany jest Ioan Paun, kóry za opiekę logistyczną nad zakupionymi towarami miał utrzymać funkcję konsula generalnego w Hongkongu. Śledczy podejrzewają, że w 2006 roku Nastase szantażował Pauna ujawnieniem rzekomo kompromitujących materiałów. Pozostałą część pieniędzy pochodzących z łapówek pochłonęła budowa dwóch domów należących do polityka.

Po raz pierwszy oskarżenia wobec byłego premiera zostały sformułowane w 2006 roku, czyli jeszcze w czasie, kiedy pełnił funkcję szefa rządu. Wówczas jednak chronił go immunitet.

Tym razem akt oskarżenia dotyczy także Danieli Nastase, żony premiera, której zarzucono, według rumuńskiego portalu IASI Invest, współudział w korupcji, pośredni udział w przestępstwie ciągłym polegającym na posługiwaniu się sfałszowanymi dokumentami i praniu pieniędzy.

W latach 2002-2004, premier Nastase był odpowiedzialny za mianowanie szefów organów podległych rządowi oraz działu służby cywilnej odpowiedzialnego za nadzór nad ministerstwami i władzami lokalnymi. W tym czasie mógł otrzymać nienależne korzyści na kwotę 630 tysięcy euro - informuje portal financiarul.ro.

* Muzeum Zambacciana w Bukareszcie powstałe w 1947 roku

Źródła: romaniantimes.at (5.05.2010); iasiinvest.ro; nine o’clock.ro. (6.05.2010); financiarul.ro (6.05.2010)

 
 

do góry