Pracownicy Rio Tinto przyznają się do korupcji
Szanghaj. Trzech spośród czterech pracowników Rio Tinto, którym postawiono zarzuty korupcji oraz szpiegostwa przemysłowego, przyznało podczas pierwszego dnia procesu, że przyjmowało nielegalne płatności.
Australijczyk Stern Hu, zaangażowany w negocjacje z chińskimi fabrykami stali w sprawie ustalenia cen rudy żelaza, przyznał się do przyjmowania pieniędzy od niektórych wytwórców, jednak zaprzeczył sugerowanej przez prokuraturę kwocie łapówek. Koledzy Hu, obywatele Chin, Liu Caikui i Ge Minqiang, przyznali się do przyjmowania łapówek, jednak również poddali w wątpliwość wysokość wymienianych przez oskarżycieli kwot.
Prezes firmy, Tom Albanese, który przemawiał na konferencji w Pekinie powiedział: „Mogę jedynie powiedzieć, że z szacunkiem oczekujemy na ustalenia trwającego w Chinach dochodzenia. Nadal chcemy wzmacniać nasze relacje z Chinami, nie tylko dlatego, że są naszym najpoważniejszym kontrahentem, ale także dlatego, że widzimy długoterminowe korzyści dla obydwu stron”.
Analityk Joe Lunn twierdzi, że jest mało prawdopodobne, by przyznanie się pracowników firmy do nieprawidłowości trwale zniszczyło relacje Rio z Chinami.
Przestępstwo korupcji jest w Chinach zagrożone karą pozbawienia wolności do 7 lat, jednak jeśli sąd uzna, że wręczane łapówki były znacznej wielkości, może ona zostać wydłużona do 15 lat.
Źródło: independent.co.uk (23.03.2010)