Korupcja głównym tematem kampanii
31.12.2009 Zagrzeb. Komisja wyborcza ogłosiła, że w drugiej turze wyborów prezydenckich w Chorwacji zmierzą się przedstawiciel opozycyjnej lewicowej Socjaldemokratycznej Partii Chorwacji oraz startujący jako niezależny kandydat prezydent stołecznego Zagrzebia.
Pierwsza tura wyborów odbyła się w niedzielę, 27 grudnia 2009 roku. Jako, że żaden z kandydatów nie zdobył 50 procent głosów, dwóch z najlepszym uzyskanym wynikiem 10 stycznia 2010 roku stanie do drugiej tury.
Zdaniem dziennika "Mainichi Shimbun", porażka już w pierwszej turze kandydata rządzącej konserwatywno-liberalnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej znamionuje rosnące niezadowolenie chorwackiego społeczeństwa z prowadzonej przez rząd polityki gospodarczej oraz korupcji na najwyższych szczeblach władzy.
Nastroje społeczne dobrze udało się wyczuć opozycyjnemu kandydatowi Ivo Josipovićowi. Uczynił on przezwyciężanie kryzysu ekonomicznego, który mocno dotknął Chorwację oraz zwalczanie korupcji, jednymi z przewodnich tematów swojej kampanii. Zaowocowało to zdobyciem w pierwszej turze 32,4 procenta głosów. Po ogłoszeniu wyników oświadczył on, że Chorwaci dokonali wyboru pomiędzy sprawiedliwością i bezprawiem. W jego opinii swój wybór potwierdzą 10 stycznia, w drugiej turze wyborów.
Drugi w kolejności, prezydent Zagrzebia Milan Bandić zdobył 14,8 procent głosów. Jest on postacią niejednoznaczną i dużo barwniejszą od swego statecznego, ale pozbawionego charyzmy kontrkandydata. Wyrzucony został z partii socjaldemokratycznej, gdy zdecydował się wystartować w wyborach, pomimo wystawienia przez partię kandydatury Bandića. Zarzucano mu kumoterstwo. Prasa wielokrotnie pisała o przypadkach ustawiania przetargów na roboty publiczne oraz umyślnego przepłacania własnych współpracowników.
Obaj kandydaci postrzegani są jako prozachodni i z pewnością wspierać będą starania kraju o przyjęcie do Unii Europejskiej. Tak się składa, że zdecydowana postawa w walce z korupcją i wydatne jej ograniczenie, są jednym z warunków akcesji postawionych przez Brukselę.
Źródło: euronews.net (26.12.2009), mainichi.jp (28.12.2009)