Prezydent Angoli wzywa do walki z korupcją
Luanda. Prezydent Angoli Jose Eduardo dos Santos wzywał w sobotę członków swojej partii do przyjęcia polityki zera tolerancji dla korupcji w rządzie. Angola, największy afrykański producent ropy, walczy o poprawę wizerunku kraju poza jego granicami.
Dos Santos, który sprawuje władzę od ponad 30 lat powiedział, że członkowie jego partii MPLA byli jak dotąd powściągliwi w kontrolowaniu wydatków rządu, umożliwiając niektórym popełnianie oszustw i trwonienie publicznych pieniędzy.
Rząd Angoli przekonuje, że podejmuje wysiłki w celu poprawy transparentności działań poprzez publikowanie online informacji na temat budżetu oraz posiadanych zasobów ropy. Ostatnio jednak w opublikowanym przez Transparency International Indeksie Percepcji Korupcji 2009, Angola straciła pozycję i obecnie plasuje się na 19 miejscu wśród najbardziej skorumpowanych krajów świata.
Miliardy w zasobach ropy oraz pożyczki z Chin mające pomóc w odbudowaniu infrastruktury zniszczonej poprzez trwającą 27 lat wojnę domową, przekształciły Angolę w jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie. Jednak w niewielkim stopniu przyczyniło się to do poprawy jakości życia zwykłych obywateli Angoli, spośród których, jak informuje Bank Światowy, dwie trzecie nadal żyje za mniej, niż dwa dolary dziennie. Po zakończeniu wojny w 2002 roku, dos Santos powiedział, że jednym z największych wyzwań, z jakimi musi się zmierzyć Angola, jest walka z korupcją.
Większa przejrzystość działań rządu przyczyniłaby się do poprawy szans Angoli na otrzymanie pożyczek z Zachodu i umiejscowienie swoich długów u prywatnych inwestorów za granicą. Angola potrzebuje pieniędzy, które by podparły jej finanse po ostatnim gwałtownym spadku cen ropy.
Źródło: dnaindia.com (22.11.2009)