Śledczy sprawdzają telewizyjne doniesienia
Szwedzkie władze wszczęły śledztwo w sprawie kontraktu, który zawarł rodzimy potentat telekomunikacyjny, TeliaSonera.
Jak ujawniła miejscowa telewizja, przy zakupie praw i licencji, umożliwiających mu wejście na uzbecki rynek, mogło dojść do korupcji i prania pieniędzy. Sprzedawcą praw była jednoosobowa firma zarejestrowana na Gibraltarze, która ma być powiązana z córką uzbeckiego prezydenta. Antykorupcyjny wydział szwedzkiej prokuratury, Riksenheten mot korruption, potwierdził wszczęcie dochodzenia.