Nawigacja

Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Jak ukręcić łeb sprawie

10 lutego 1986 r., po wielu latach przygotowań, rozpoczął się największy w historii proces mafii. 474 oskarżonych stanęło przed sądem w Palermo we Włoszech. 114 oskarżonych zostało uniewinnionych w dosyć dziwnych okolicznościach, czyniąc sławnym sędziego Corrado Carnevale.

  • ©Skovoroda/Photogenica
    ©Skovoroda/Photogenica

Działania sędziego są przykładem jednego z największych skandali korupcyjnych we włoskim wymiarze sprawiedliwości.

Osoby zasiadające na ławie oskarżone były o morderstwa, handel narkotykami, nadużycia oraz działanie w strukturach mafii – co, zgodnie z nowoprzyjętym prawem, także stanowiło przestępstwo. Sędziego Giordano, przewodniczącego składu sędziowskiego, uznano za niezwykle spokojnego i sprawiedliwego, mimo że niektórzy z podsądnych zachowywali się skandalicznie. Jeden z nich dosłownie zszył sobie usta, inny systematycznie wdawał się w bójki z ochroną, jeszcze inny groził, że, jeśli jego zeznania nie zostaną odczytane w sądzie, poderżnie sobie gardło.

Włoski rząd miał nadzieję, że proces będzie punktem zwrotnym w długiej potyczce z hersztami mafii. Gmach sądu upodobnił się do wzniesionej z betonu i stali twierdzy. Wydatkowano 17 mln dolarów, zatrudniono 2 tysiące ochroniarzy i rzeszę karabinierów z bronią automatyczną. Zakwaterowano ich w wypożyczonym przez rząd, 15-piętrowym hotelu, nieopodal miejsca, w którym odbywał się proces. Wielu oskarżonych przetrzymywano w więzieniu Unniardone, z którego do budynku sądu transportowani byli tunelem. Wszystkie te nadzwyczajne środki okazały się niewystarczające w zderzeniu z brakiem wystarczającej ilości pieczątek na dokumentach procesowych i innymi błędami technicznymi, które skutkowały skutecznymi apelacjami.

W grudniu 1987 r. 360 osób zostało skazanych, kolejne 119 skazano zaocznie. Uznano to za wielki sukces, skuteczny cios wymierzony w podstawy mafii. Jednak w ciągu dwóch lat jedynie 60 osób spośród skazanych przebywało w więzieniu.

Zaraz po tym, jak proces okrzyknięto sukcesem włoskiego wymiaru sprawiedliwości, do sądu lawinowo zaczęły napływać apelacje, w dodatku skuteczne, mimo że odwoływano się do mało istotnych błędów natury technicznej. Niektórzy z handlarzy narkotykami zostali wypuszczeniu na wolność ze względu na to na przykład, że na nagraniach, będących dowodem w sprawie, zamiast określenia „narkotyki” używano slangu, mimo że użyte nazwy były powszechnie znane. Innym przykładem działań sędziego Carnevale było zwolnienie jednego z mafiosów odbywających karę za zabójstwo, z uwagi na jego zły stan zdrowia. Zwolniony wkrótce uciekł do Brazylii, gdzie prawdopodobnie do dnia dzisiejszego żyje, całkiem komfortowo, wraz z rodziną, korzystając z nieuczciwie zgromadzonej fortuny.

Corrado Carnevale działał, jak to określił jeden z komentatorów „w sposób, jakby mafia przez ostatnie 8 lat w ogóle nie istniała”. W swoich opiniach odrzucał stwierdzenia jakoby mafia była związkiem przestępczym, w który uwikłane były całe rodziny. Uważał ją za wielość poszczególnych, mniejszych grup, „autonomicznych w swojej naturze”. Z kolei prokurator Giuseppe Atala twierdził, że według materiału dowodowego nie istnieją wskazania potwierdzającą nadzwyczajną tezę Carnevale.

Corrado Carnevale, który zyskał przydomek  L'Ammazzasentenze – morderca wyroków, był przyjacielem siedmiokrotnego premiera Włoch Giulio Andreottirgo, najbardziej wpływowego polityka od czasu zakończenia II wojny światowej. Co ciekawe również Andreotti trafił na ławę oskarżonych za domniemane związki ze światem przestępczym, jednak z uwagi na przedawnienie (ustalono, że związki z mafią utrzymywał do roku 1980), został on uniewinniony.

Do roku 1989 tylko 60 z wcześniej skazanych pozostawało za kratkami. Ponadto wielu z tych, którzy odbywali wyroki, miało się całkiem dobrze, często przebywając w więziennych szpitalach, z uwagi na „tajemnicze” choroby. Jeden z oskarżonych mafiosów miał nawet prywatnych sanitariuszy, a kilku „zwykłych” przestępców pracowało dla niego w charakterze służących. Według dokumentów medycznych skazany cierpiał na raka mózgu, nie wykazując jednak żadnych symptomów choroby.

Sędziowie Giovanni Falcone i Paolo Borsellino składali skargi na taką sytuację, ale nikt ich nie traktował poważnie. Jeden z informatorów powiedział później, że mafia zgodziła się na proces, ponieważ była przekonana, że oskarżeni, po tym jak sprawą przestanie interesować się opinia publiczna, zostaną po cichu wypuszczeni i powrócą do swoich „obowiązków”.

W styczniu 1992 r. udało się odrzucić wiele toczących się apelacji, jak również dokonać kasacji poprzednich. Latem tego samego roku Falcone i Borsellino zostali zamordowani w zamachach bombowych.

Uwikłanie Carnevale w sprawę Andreottiego doprowadziło do zawieszenia go w październiku 1993 r. w obowiązkach sędziego. W roku 2001 został skazany na 6 lat więzienia za „konszachty” z mafią. 22 stycznia 2007 r. IV Komitet CSM (Consiglio Superiore della Magistratura) zezwolił na ponowne objęcie przez Carnevale funkcji sędziego. Niedługo potem Carnevale został członkiem Najwyższego Sądu Kasacyjnego.

Proces włoskiej mafii był nowatorski – członków organizacji przestępczej sądzono bowiem za ich działalność w strukturze mafii, nie zaś za poszczególne przestępstwa, których się dopuścili*

*Takie podejście jest usankcjonowane w USA poprzez ustawę RICO – Racketeer Ifluenced and Corrupt Organizations Act.

Źródła: highbeam.com; academic.ru; digitalcommons.conncoll.edu; tripatlas.com

 

Opublikowano w dniu 10.02.2020 r.

przez Wydział Informacji i Edukacji Antykorupcyjnej GSz CBA

do góry