Tajemnicza śmierć Meriwethera Lewisa
Tajemnicza śmierć Meriwethera Lewisa, podróżnika i administratora, który wraz z Williamem Clarkiem, za dwa i pół tysiąca dolarów przyznanych przez Kongres, w latach 1804-1806 przemierzył kupione za grosze zachodnie terytoria Stanów, do dziś budzi emocje. Przyjęta bez zastrzeżeń i w pośpiechu przyczyna śmierci przez dekady była oficjalną wersją władzy.
Jednak już od początku samobójstwo Lewisa zastanawiało historyków, ciekawiło opinię publiczną, a zwłaszcza specjalistów medycyny sądowej, którzy jeszcze dziś są zdeterminowani, by ekshumować ciało gubernatora Luizjany.
Pierwsza wzmianka o śmierci Lewisa pochodzi z listu Jamesa Neelly'ego, wysłannika Stanów Zjednoczonych przy Plemieniu Chickasaw do prezydenta Thomasa Jeffersona z 18 października 1809 r. Wspomina w nim wprawdzie o samobójczej śmierci, ale także o dwóch skrzyniach dokumentów, w tym świadczących o niewłaściwym wydatkowaniu środków publicznych. Co więcej, Nelly wspomina także, że na kilka dni przed śmiercią Meriwether Lewis prosił go, by w przypadku, gdyby „coś mu się stało”, papiery te przesłać prezydentowi Jeffersonowi.
Do lat 90-tych ubiegłego wieku wydawało się, że każda z możliwych wersji zdarzeń była już analizowana, także morderstwo popełnione przez zazdrosnego męża czy na tle rabunkowym. Do sprawy powrócono wraz z ukazaniem się na rynku książki Davida Leona Chandlera pt. „The Jefferson Conspiracies: A President's Role in the Assassination of Meriwether Lewis”.
Zdaniem autora książki, Lewis odkrył nadużycia, jakich miał się dopuszczać generał James Wilkinson, poprzednik na fotelu gubernatora Luizjany – m.in. przyjmowanie łapówek od Hiszpanów i spekulacje ziemią. Ich ujawnienie mogło sprowadzić kłopoty nie tylko na Wilkinsona, ale również na ówczesnego prezydenta (autor opisuje go jako człowieka o wielu twarzach), którego Lewis uważał za swojego mentora. Sposobem na uniknięcie skandalu było zabicie Lewisa, zanim jego wyprawa do Waszyngtonu dobiegnie końca. Według teorii autora, jedynym sposobem na uciszenie gubernatora było wysłanie za nim pościgu, wykonawcy wyroku uknuli następnie historię, którą przez dekady uznawano za oficjalną wersję.
Żyjący dziś potomkowie podróżnika żądają ekshumacji jego ciała. Chcą, by przy udziale nowoczesnej techniki kryminalistycznej potwierdzić lub wykluczyć jego samobójczą śmierć. Biuro lekarza medycyny sądowej przychyliło się do tej prośby. Tu jednak na przeszkodzie stanęło miejsce pochówku Lewisa, którym jest park stanowy (Meriwether Lewis State Park w Tennessee), w związku z czym wymagana jest także zgoda Służby Parków Narodowych (National Park Service). W 2008 r. wydano wprawdzie zgodę na ekshumację, ale już dwa lata później, w roku 2010, zgodę wycofano.
Źródła: nps.gov; Encyklopedia, t.1 „Conspiracy theories in American history”, aut. Peter Knight; „Jefferson Conspiracies: A President's Role in the Assassination of Meriwether Lewis" David Leon Chandler, wyd. Harper Collins, 1995
Opublikowano w dniu 18.10.2018 r.
przez Wydział Informacji i Edukacji Antykorupcyjnej GSz CBA