Sąd sądem, ale...
Wybuch bomby w redakcji „Los Angeles Times” w 1910 r. miał jedynie przestraszyć wydawcę – Harrisona Graya Otisa, jawnie wyrażającego swoją dezaprobatę dla związków zawodowych. Ulatniający się gaz spowodował jednak pożar, w rezultacie którego zginęło 20 osób.
Kiedy w kwietniu następnego roku aresztowano prawdopodobnych sprawców – członków Amerykańskiej Federacji Pracy – braci McNamara, związki zawodowe ubłagały jednego z najznamienitszych prawników w Stanach Zjednoczonych – Clarenca Darrowa*, by podjął się obrony robotników. Dla niego był to początek drogi przez mękę. Nie dość, że bracia McNamara okazali się winnymi, to on sam został oskarżony o próbę przekupienia ławy przysięgłych.
Już sam początek procesu był koszmarny. Oskarżenie chciało wiedzieć o każdym kroku obrony. Posunięto się nawet do uprowadzenia jednego ze świadków, którego Darrow musiał uwalniać, robiąc podkop pod stodołą.
Szybko okazało się, że bracia mają bzika na punkcie fajerwerków i są sprawcami niejednego wybuchu. Po kilu tygodniach przygotowań było wiadomo, że Darrow proces przegra. Najgorsze miało jednak dopiero nastąpić.
Prokurator okręgowy Fredericks dowiedział się, że były oficer śledczy Biura Szeryfa** – Bert Franklin, będący na usługach Darrowa, próbował przekupić sędziów, by uniewinnili McNamarów. Propozycję łapówki miał on złożyć co najmniej dwóm ławnikom – Robertowi Bainowi i Georgowi Lockwoodowi.
W wyniku działań operacyjnych, 28 listopada 1911 r., na trzy dni przed rozpoczęciem procesu, prokurator aresztował Franklina pod zarzutem wręczenia pieniędzy Lockwoodowi. W styczniu następnego roku Franklin przyznał się do wpływania na decyzje ławy przysięgłych, zeznając również, że jego mocodawca wiedział i akceptował łapówki.
Wówczas prokurator aresztował również Darrowa, którego proces, prowadzony przez sędziego George'a Howarda Huttona, rozpoczął się 15 maja 1912 r. Oprócz Fredericksa, w skład oskarżenia wchodzili W. Joseph Ford i Arthur Keetch. Darrowowi asystowali natomiast Horace Appel, Harry Dehm, Jerry Giesler i Earl Rogers.
Za obrońców, w tym 13-tygodniowym procesie, Darrow musiał zapłacić z własnej kieszeni, bowiem związki zawodowe, do których się zwrócił, odmówiły mu pomocy. Darrow do końca zaprzeczał oskarżeniom. 14 sierpnia 1912 r. to dzień, w którym wybitny amerykański prawnik, oskarżony o próbę przekupstwa, chroniąc własną skórę, dał w sądzie płomienną mowę końcową. Powiedział on m.in.:
„Ten proces nie toczy się z powodu tego, że próbowałem przekupić Lockwooda. Toczy się on dlatego, że kocham ubogich, jestem przyjacielem uciśnionych. Toczy się on, ponieważ od trzech lat wstawiam się za Związkami.”
15 sierpnia ława przysięgłych, po niespełna godzinnej naradzie, ogłosiła werdykt – „niewinny”.
*Clerance Darrow jest autorem wielu sentencji, które przeszły do historii, w tym: „Nie wierzę w Boga, tak jak nie wierzę w krasnoludki”.
**Biuro Szeryfa (Marshals Office) jest najstarszą instytucją ochrony prawa w Stanach Zjednoczonych, która powstała w 1789 r. Szeryfowie federalni zajmują wyjątkową pozycję w systemie sprawiedliwości, stanowiąc uzbrojone ramię sądów federalnych i jako takie uczestniczą w niemal wszystkich inicjatywach organów federalnych.
Źródła: law.jrank.org; biblioteka-poznanska.bzzz.net; usmarshals.gov
Opublikowano w dniu 14.08.2018 r.
przez Wydział Informacji i Edukacji Antykorupcyjnej GSz CBA