Wydźwignąć Nowy Jork z korupcji
4 czerwca 2008 r. burmistrz Nowego Jorku, Michael Bloomberg, w obliczu tragedii związanych z runięciem dźwigów budowlanych, obawiając się o bezpieczeństwo mieszkańców, wydał pakiet 13 uregulowań, które miały na celu bardziej skuteczny nadzór nad placami budowy, zwiększenie kar za łamanie przepisów i stworzenie bazy osób pracujących w tej branży.
Wpływ na decyzję burmistrza miał niewątpliwie skandal korupcyjny związany z jednym z inspektorów, Jamesem Delayo, który za łapówki wydał całą serię fałszywych zaświadczeń, poczynając od przyznawania licencji na operowanie dźwigami wysokościowymi, poprzez wydawanie zaświadczeń o posiadaniu odpowiednich kwalifikacji, na fałszerstwach podczas egzaminów na operatorów dźwigów kończąc.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy w roku 2008, w odstępie trzech miesięcy najpierw runął dźwig znajdujący się na Manhattanie na skrzyżowaniu 91 Street i First Avenue, zabijając dwóch pracujących tam robotników, a następnie drugi dźwig przewrócił się na East 51 Street, w wyniku czego śmierć poniosło kolejnych siedem osób.
Prokuratorzy twierdzili, że działania inspektora naraziły mieszkańców Nowego Jorku na niebezpieczeństwo, bowiem przez ponad dekadę zmowa między nim a kierownictwem nowojorskiej firmy budowlanej pozwalała na wykonywanie prac budowlanych na wysokościach przez osoby nieposiadające uprawnień, jak również wykorzystanie sprzętu, który nie przeszedł minimalnej nawet inspekcji.
Według prokuratora okręgowego, między rokiem 2002 a 2007, James Delayo, przyznający licencje i zezwolenia na operowanie dźwigami w Nowym Jorku, spotykał się z właścicielem firmy znajdującej się na Long Island i przyjmował łapówki za przyznanie stosownych zezwoleń, bez względu na to, czy osoby ubiegające się o nie zdały, bądź nie pisemny lub praktyczny egzamin. W jednym przypadku Delayo przyjął 500 dolarów za wydanie licencji osobie, która nawet nie podeszła do egzaminu.
Według istniejącego wtedy prawa, każdy dźwig musiał przejść raz w roku inspekcję. Oskarżony przyjmował od 200 do 500 dolarów łapówki za wydanie kolejnych certyfikatów bezpieczeństwa dla tych dźwigów, których inspekcji zaniechał, fałszując następnie dokumenty w Departamencie Budynków Miasta Nowy Jork.
Przez 8 lat przyjął około 10 tysięcy dolarów, w łapówkach sięgających od 200 do 500 dolarów, za niezgodne z prawdą poświadczenia o przeprowadzonych inspekcjach. Przyznał się on również do sprzedaży, za 3 tysiące dolarów, kopii pytań egzaminacyjnych, a także do udzielania pomocy zdającym egzamin na operatora w trakcie jego przeprowadzania.
Po ujawnieniu skandalu ze stanowiska zrezygnował Michael Carbone, którego zadaniem było rozpatrywanie skarg, jakie wpływały do Wydziału Budownictwa Nowego Jorku i dotyczyły korupcji przy wydawaniu pozwoleń na operowanie dźwigami.
Inspektor Delayo został oskarżony o przyjmowanie łapówek, fałszowanie dokumentacji, przedkładanie fałszywych dokumentów do wypełnienia, manipulowanie archiwami publicznymi, otrzymywanie nienależnych korzyści, za które to przestępstwa grozi do 15 lat więzienia.
W tym samym czasie na 6 miesięcy więzienia skazano kolejnego inspektora, Deana Massariego, za jego rolę w trwającym 3 lata łapówkowym przekręcie. Otrzymywał on tysiące dolarów za przymykanie oka na łamanie przepisów budowlanych na wielu budowach znajdujących się w mieście.
Źródła: nydailynews.com; nydailynews.com; cranestodaymagazine.com; nytimes.com; gangbox.wordpress.com; money.pl
Opublikowano w dniu 4.06.2018 r.
przez Wydział Informacji i Edukacji Antykorupcyjnej GSz CBA