Nawigacja

Aktualnie znajdujesz się na:

Aktualności

Ideały Pomarańczowej Rewolucji legły w gruzach

8 września 2005 roku prezydent Ukrainy, Wiktor Juszczenko zdymisjonował rząd Julii Tymoszenko, powierzając misję utworzenia nowego gabinetu Jurijowi Jechanurowowi. Prezydent zdymisjonował także sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony – Petra Poroszenki.

Równocześnie, na czas śledztwa w sprawie zarzutów korupcyjnych, jakie wysuwał były szef administracji prezydenta – Ołeksander Zinczenka, Juszczenko zawiesił w obowiązkach szefa gabinetu Ołeksandra Trietiakowa. To właśnie Zinczenka odchodząc ze stanowiska, oświadczył, że administracja prezydenta jest przesiąknięta korupcją.

Jako przykład podał działania Tretiakowa i jego członkowstwo w radzie nadzorczej Oshchad Banku – jednego z największych banków Ukrainy oraz giganta telekomunikacyjnego z udziałem Skarbu Państwa – UkrTeleComu. Kolejnym oskarżeniem Zinczenki w stosunku do Tretiakowa była jego rola kontrolna w sektorze gazowo-olejowym.

Będąc pod obstrzałem z powodów skandali korupcyjnych targających kruchą koalicją, Juszczenko przyznał, że jego działanie miało na celu zakończenie walk wewnętrznych wśród tych samych ludzi, którzy przeprowadzili Pomarańczową Rewolucję.

Kilka godzin przez dymisją, wiceminister Mykoła Tomenko złożył swoją rezygnację, mówiąc, że nie chce uczestniczyć w odpowiedzialności ludzi, którzy brali udział w korupcyjnym systemie. Dodał on także, że Poroszenko - stworzył równoległy, oligarchiczny gabinet na Ukrainie, uniemożliwiający funkcjonowanie systemu prawnego.

U podstaw podziałów w koalicji, jak i oskarżeń o korupcję stały wysiłki Juszczenki, by unieważnić niektóre umowy prywatyzacyjne, które odbyły się za rządów Kuczmy. Premier Julia Tymoszenko żądała analizy wielu z kontraktów, podczas gdy Juszczenko wyszedł z umiarkowanym planem przyjrzenia się jedynie tym najbardziej podejrzanym.

Konflikt u szczytu władzy dotyczył także wyroku sądu, który unieważnił prywatyzację fabryki stali Nikopol Ferroalloy, którego właścicielem był Wiktor Pinczuk, prywatnie zięć Kuczmy, a zarazem jeden z najbogatszych ludzi na Ukrainie.

Oskarżenia o korupcję wśród przywódców Rewolucji były obustronne i jak podawała zagraniczna prasa, nic już nie pozostało z ideałów Pomarańczowej Rewolucji - demokracji, wolności i zjednoczenia przeciw korupcji.

Źródła:gazeta.pl; money.pl; wsws.org

 

Opublikowano w dniu 8.09.2016 r.

przez Wydział Informacji i Edukacji Antykorupcyjnej GSz CBA

do góry